Codzienna Aplikacja Miłosierdzia
PODZIEL SIĘ

Odkryjmy swoich wrogów

Odkryjmy swoich wrogów

W rozważaniu konfliktów, które zdarzają się wspólnotom, gdzie także może dominować poczucie osamotnienia niezaspokojone przynależnością, poczucie opuszczenia wyrażane słowami: „nikt się mną nie interesuje, nikogo nie obchodzę, nikt mi nie chce pomóc”, należy zdać sobie sprawę, gdzie tkwi przyczyna takich emocji, a potem źródło ich uzdrowienia. (…) J. Vannier proponuje:

Kłopotliwe, trudne jest dobrze czynić tym, co nas nienawidzą, modlić się za tych, którzy nas prześladują – ale to zadanie jest w centrum przesłania Ewangelii, do niego dążą chrześcijanie. Wroga odnajdujemy w rodzinie, w naszej wspólnocie – jest nim osoba, której nie znoszę, która mnie blokuje, osądzam ją i krytykuję, gdyż uniemożliwia mi twórczość i rozwój. Odkryjmy swoich wrogów. Kogo odrzucam, kogo najbardziej nie lubię, ko­go chętnie krytykuję i osądzam? Wszyscy mamy wrogów: ludzi, których się boimy. Powodujemy wojny we własnym społeczeństwie. Musimy szerzyć pokój we własnej wspólnocie, to fundamentalne przykazanie dla każdego ucznia Jezusa: iść w kierunku miłości do naszych wrogów. Zobaczmy opór będący w nas: złość, niemoc kochania osoby, która nas zraniła zbyt mocno, zdewaluowała, niszczy moją wolność, przyczynia mi udręki, próbuje mnie posiąść. Mówimy Jezusowi: nie mogę kochać tej osoby, nie chcę jej, to niemożliwe, że ją pokocham. Być uczniem Jezusa jest niemożliwe, jeśli Jezus nie da nam siły, nie zamieni serca z kamienia w serce z ciała, sami tego nie uczynimy. Siły potrzebujemy od Władcy spraw niemożliwych.

 

[w:] Hanna Bylińska, Niepomocni pomocnicy.
O hospicjum św. Jana Kantego
, Poznań 2003