W Dniu Ojca zachęcamy do zamyślenia wokół fragmentu Ewangelii według św. Mateusza z ks. Markiem Chrzanowskim FDP.*
Ewangelia; Mt 14, 22 – 23
Zaraz też przynaglił uczniów, żeby wsiedli do łodzi i wyprzedzili Go na drugi brzeg, zanim odprawi tłumy. Gdy to uczynił, wyszedł sam jeden na górę, aby się modlić. Wieczór zapadł, a On sam tam przebywał.
Zaprosiłeś mnie dzisiaj na górę, choć wszedłeś sam jeden, poczułem się zaproszony. Widziałem i słyszałem jak ponaglasz swoich uczniów, by wsiedli do łodzi i wyprzedzili Ciebie na drugi brzeg. Chciałeś być sam na sam z Ojcem.
Nie mogłem się napatrzeć na Twoje zapatrzenie w Ojca; zanurzenie w Jego Miłości. Przecież na co dzień byłeś z Nim jedno a jednak szukałeś każdej wolnej chwili, by móc z Nim pobyć, pogadać. Pewnie nawet nie zauważyłeś jak zapadł wieczór. Stałem się niemym świadkiem sceny - Ojciec i Syn. Ty zatopiony w Ojcu.
Wiem, że tak nie potrafię. Wyszarpuję czas na modlitwę, a nie jak Ty, szukam odosobnienia, by być sam z Bogiem. To ten czas z Tobą ma największe znaczenie dla mojego zbawienia.
Nie traciłem więc chwili. Zatopiłem się w Twojej modlitwie i prosiłem Maryję, by przekazała Ojcu, że jest jeszcze jedno małe serce, które pragnie żyć jak Jego Syn. I poczułem, jak przytulasz mnie Ojcze do Siebie i pozwalasz mi Swoją Miłością oddychać. Pozwoliłeś mi znów zatopić się w Twoich Ramionach, Boże Ojcze.
Ks. Marek Chrzanowski FDP
Zobacz też —> Słowo na dziś: Ewangelia z komentarzem + inspiracja