Każdy z nas jest inny. Nie musimy naśladować we wszystkim św. Teresy od Dzieciątka Jezus. Nie powinniśmy pragnąć tego, co mają inni. Może się zdarzyć, że chrześcijanin zazdrości komuś darów duchowych. To nie ma sensu – każdy z nas jest inny i ma inne dary. Jeśli nie przestaniemy porównywać się z innymi, nigdy nie dowiemy się, kim naprawdę jesteśmy i nie znajdziemy swojego miejsca w życiu. To był właśnie błąd Kaina: Gdy po niejakim czasie Kain składał dla Pana w ofierze płody roli, zaś Abel składał również pierwociny ze swej trzody i z ich tłuszczu, Pan wejrzał na Abla i na jego ofiarę; na Kaina zaś i na jego ofiarę nie chciał patrzeć.
Kain i Abel mieszkali razem. Radowali się Bożą obecnością. Rozmawiali z Bogiem jak z przyjacielem. Niczego im nie brakowało. Gdyby Kain kochał brata, cieszyłby się jego szczęściem. Powiedziałby: „Bóg jest dobry, bo przyjął twoją ofiarę!” Kain jednak nie kochał brata. Bóg zwraca się do Kaina, usiłując zatrzymać go i sprowadzić na dobrą drogę: Dlaczego jesteś smutny i dlaczego twoja twarz jest ponura? Przecież gdybyś postępował dobrze, miałbyś twarz pogodną . To tak, jakby mówił: „Popatrz mi w oczy. Zobacz, że cię kocham i przestań się bać. Jeszcze nie wszystko stracone, bo Ja jestem przy tobie. Grzech cię osacza jak dzikie zwierzę i musisz się z nim zmierzyć”. Bóg nie potępia, nie udziela nagany. Przypomina o prawie człowieka do wyboru. Kain może wciąż wybrać miłość zamiast nienawiści. Ale zatyka uszy, by nie słyszeć Bożego wezwania. Wybiera nienawiść i zdradza brata podwójnie, w myślach i uczynkach. Mówi do Abla: Chodźmy na pole i już wie, że go zabije.
Zastanawianie się nad darami, które otrzymali inni, prowadzi do zawiści. Bóg kocha nas takimi, jakimi jesteśmy, to On obdarzył nas tymi możliwościami, które mamy. Zaufajmy Mu.
Brat Rémi
Porzuć swoją przeszłość, czyli o uzdrowieniu pamięci, LIST, Kraków 2004