Temat:
Przyjaciel wspólnoty
*
Z liturgii słowa:
„Jezus wiedząc, że nadeszła Jego godzina przejścia z tego świata do Ojca, umiłowawszy swoich na świecie, do końca ich umiłował.”
*
Refleksja:
Przeczytałam kiedyś bajkę, opowiadającą historię dwóch braci. Starszy z nich, posiadał rodzinę, młodszy żył samotnie. Obydwaj prowadzili gospodarstwo, z którego zysk – zebrane żniwo, dzielili między siebie równo po połowie. W dniu zakończenia żniw udali się na sen, ale młodszy brat nie mógł zasnąć. Dręczyła go myśl, że to niesprawiedliwe, by dzielili się po połowie – przecież jego brat ma żonę, dzieci, potrzebuje więc więcej. Wstał i dyskretnie przerzucił kilka snopków na stronę brata, wrócił do siebie i zasnął. Tej samej nocy obudził się także ten starszy. Rozmyślał o młodszym bracie, który nie mając przecież własnej rodziny, potrzebuje pewnego zabezpieczenia na przyszłość. Wstał, przerzucił snopy żniwa na stronę brata, wrócił do siebie i zasnął. Rano obydwoje zorientowali się, że pomimo podjętych działań, ich części wciąż są takie same. Nie przyznając się przed sobą do niczego, chcąc powtórzyć swoje działanie w kolejną noc, obydwoje wzięli na swoje plecy kilka snopów żniwa, i… spotkali się w połowie drogi. Z radości rzucili się sobie w ramiona. Cieszyli się, że chcą dobrze dla siebie, że tak dobrze jeden o drugim myśli. Bóg w niebie widział również tę scenę i rzekł: “Zaprawdę, święte jest to miejsce. Tutaj chcę zamieszkać!”.
Każda wspólnota potrzebuje prowadzenia, zachęty, formacji, autorytetu. Potrzebuje kogoś, kto będzie wskazywał i uczył, skąd czerpać siłę. Przytoczona bajka jest dobrym przykładem do zobrazowania relacji wspólnota – kapłan. Możemy porównać scenę spotkania dwóch braci, z momentem spotkania kapłana i ludzi chcących tworzyć wspólnotę. Każdy na swoich plecach, zupełnie bezinteresownie niesie dobro, z którym chce się podzielić z innymi – owocami swojej pracy, modlitwy. To właśnie te spotkania są impulsem i początkiem pełnienia wielkich dzieł! Dlaczego? O tym mówi zakończenie bajki. „Bóg w niebie widział również tę scenę i rzekł: Zaprawdę, święte jest to miejsce. Tutaj chcę zamieszkać!”.
Co zrobić, jeśli do tej pory nie spotkaliśmy wokół siebie kapłanów i ludzi chcących tworzyć wspólnotę? Zadając kiedyś to pytanie, usłyszałam odpowiedź, że potrzeba dużo modlitwy i cierpliwości. Odpowiedź dopełniają także słowa św. Wincentego a Paolo: „Opatrzność ma swoją godzinę, która we właściwym czasie wybije. Dzieła Boga mają swoją chwilę. Jego Opatrzność dokonuje ich we właściwej porze, ani zbyt wcześnie ani za późno (…) Czekajmy cierpliwie, ale działajmy, by tak rzec, śpiesząc się powoli.”
Modlitwa:
Panie, daj nam świętych kapłanów, Ty sam ich utrzymuj w świętości. O Boski i Najwyższy Kapłanie, niech moc miłosierdzia Twego towarzyszy im wszędzie i chroni ich od zasadzek i sideł diabelskich, które ustawicznie zastawia na dusze kapłana. Niechaj moc miłosierdzia Twego, o Panie, kruszy i wniwecz obraca wszystko to, co by mogło przyćmić świętość kapłana – bo Ty wszystko możesz. /św. Siostra Faustyna/
Zadanie:
Odmów dziś Koronkę do Bożego Miłosierdzia w intencji kapłanów.
Z.Ś.
#LOVEtoWRITE Podziel się z innymi swoją refleksją!
[no_button size=”” style=”” text=”SKOMENTUJ NA FACEBOOKU” icon_pack=”font_awesome” fa_icon=”fa-spinner” icon_position=”right” icon_color=”” icon_background_color=”” icon_background_hover_color=”” link=”https://www.facebook.com/Misericors/posts/1827486620909289″ target=”_blank” color=”” hover_color=”” background_color=”” hover_background_color=”” border_color=”” hover_border_color=”” border_width=”” font_size=”” font_style=”normal” font_weight=”” margin=”” padding=”” border_radius=””]