Codzienna Aplikacja Miłosierdzia
PODZIEL SIĘ

Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych –...

Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych – Homilia Biskupa Polowego Józefa Guzdka w Archikatedrze Warszawskiej – 1 marca 2018

Wieczorna Msza święta w archikatedrze warszawskiej zakończyła główne obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Eucharystii przewodniczył kard. Kazimierz Nycz. Biskup polowy Józef Guzdek podkreślił w homilii, że żołnierze niezłomni „podjęli radykalną formę sprzeciwu” i „wsiewali w serca rodaków ziarno nadziei na lepszą przyszłość”.

Wierni przybyli do archikatedry z Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego, gdzie odbył się apel pamięci ku czci Żołnierzy Niezłomnych z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy. Do prezbiterium archikatedry został wprowadzony poczet sztandarowy Wojska Polskiego i odśpiewany został Mazurek Dąbrowskiego.

Zobacz relację w serwisie —> Archidiecezji Warszawskiej

fot. Krzysztof Stępkowski / Ordynariat Polowy WP

Publikujemy tekst homilii Biskupa Polowego.


Siostry i Bracia.

Są dwie drogi, po których wędrują ludzie: jest droga błogosławieństwa i droga przekleństwa. Na drodze przekleństwa człowiek postępuje tak, jakby Boga nie było, a nawet działa wbrew Jego woli. Odrzuca ewangeliczne prawo miłości wynosząc na piedestał prawo siły. Nade wszystko liczy się skuteczność w osiąganiu zamierzonych celów nawet za cenę łamania praw człowieka, rozlewu krwi, prześladowania i eksterminacji całych narodów. W Księdze Proroka Jeremiasza Bóg wprost powiedział: „Przeklęty mąż, który pokłada nadzieję w człowieku i który w ciele upatruje siłę, a od Pana odwraca swe serce”.

Są też drogi, po których chodzą ludzie liczący się z Bogiem, Jego wolą i przykazaniami. Bóg nazwał ich błogosławionymi: „Błogosławiony mąż, który pokłada ufność w Panu, i Pan jest jego nadzieją”.

Siostry i Bracia.

Na długo przed wybuchem II wojny światowej nasi sąsiedzi ze Wschodu i z Zachodu wybrali drogę przekleństwa. Przywódcy sowieckiej Rosji i hitlerowskich Niemiec odrzucili tradycyjne, chrześcijańskie wartości stanowiące fundament ładu społecznego ówczesnej Europy, ogłosili śmierć Boga, a religię nazwali „opium dla ludu”. Byli przekonani, że skoro Bóg umarł – to wszystko im wolno. Zostały podważone i odrzucone: dekalog, ewangeliczne wartości i podstawowe prawa człowieka. Mądrość została zastąpiona przebiegłością, prawo zamieniono w bezprawie. Odrzucona została prawda o tym, że życie każdego człowieka i jego godność są święte i nienaruszalne. Prawo miłości zostało zastąpione pragnieniem podboju i chęcią posiadania siły zdolnej łamać wszelkie przeszkody. Nietzsche pisał: „Nie zadowolenie, jeno więcej mocy; nie pokój w ogóle, jeno wojna; nie cnota, jeno dzielność”.

Kiedy w maju 1945 roku niemiecka potęga legła w gruzach, sowiecka Rosja poszerzyła swoje terytorium. Polska znalazła się w strefie jej wpływów. Warto przypomnieć, że Konstytucja Polski Ludowej pisana była w języku rosyjskim z naniesionymi na niej ręką Stalina poprawkami. Marionetkowy rząd w Warszawie był w pełni kontrolowany przez Moskwę. W Wojsku Polskim główne stanowiska zostały obsadzone przez dowódców Armii Czerwonej.

W sytuacji ponownego zniewolenia część naszego społeczeństwa nie dała się przekonać ani też przekupić nowej władzy. Wielu żołnierzy nie złożyło broni. Ocaleli nie po to, aby żyć, ale by dać świadectwo. Zbrojne antykomunistyczne podziemie podjęło walkę z tymi, którzy gorliwie zaprowadzali nowy porządek w zniewolonej Ojczyźnie. To oni wsiewali w serca rodaków ziarno nadziei na lepszą przyszłość i czynem zbrojnym przypominali: „Jeszcze Polska nie zginęła, póki my żyjemy…”.

Żołnierze Niezłomni wybrali najbardziej radykalną formę sprzeciwu. Ale trzeba pamiętać, że często nie było dla nich innej alternatywy. Stalinowski reżim skazał ich na zagładę. Świetnie to pokazuje historia warszawskiego Batalionu „Zośka”. W 1947 r. wszyscy „zośkowcy” zostali aresztowani. Niektórzy z nich nie wyszli już żywi z ubeckich więzień i katowni.

Komuniści wydali wyrok na wszystkich powstańców. Jest taki przekaz, że po wojnie w ramach powstańczych aresztowań ubecy przyszli nawet do domu matki Krzysztofa Kamila Baczyńskiego – by pojmać poetę, a przypomnijmy, że zginął on czwartego dnia powstania… Wyrok śmierci wydano na całe pokolenie. Dla wielu bycie Żołnierzem Niezłomnym było jedynym sposobem ucieczki przed zagładą.

Siostry i Bracia.

Czyny Żołnierzy Niezłomnych wychodzą z cienia zapomnienia, przywracamy im tożsamość, organizowane są kolejne pogrzeby… Dziś już nikt nie może tłumaczyć się niewiedzą, tak jak przed laty czynili to ludzie żyjący w wolnej części naszego kontynentu, na Zachodzie Europy. Gustaw Herling-Grudziński pisał o tym w ten sposób: „Kiedy myślę o postawach tzw. intelektualistów wobec komunizmu, to mam po prostu odruch wymiotny. Zwłaszcza teraz, kiedy wiedza o zbrodniach tego systemu wychodzi na jaw ze wszystkimi szczegółami” (Najkrótszy przewodnik po sobie samym, Wyd. Literackie 2000, s. 99).

Wszyscy jesteśmy zobowiązani do dalszego wysiłku w celu poznawania prawdy o ponurych i mrocznych czasach sowieckiej dominacji w powojennej Polsce. Mamy moralny obowiązek kontynuować prace w celu odnalezienia, zidentyfikowania i godnego pogrzebu wszystkich ofiar komunistycznego reżimu. Ponadto dokonane bezprawie woła o zadośćuczynienie i sprawiedliwość. Dlatego też potrzebne jest nam nadal rzetelne podejście do przeszłości, które niczego nie pokrywa milczeniem. Ale i to nie wystarczy! Trzeba zrobić krok w kierunku zrozumienia, dlaczego do tego doszło. Jesteśmy moralnie zobowiązani dociekać przyczyn tych zbrodniczych czynów.

W świetle słowa Bożego odpowiedź jest jedna: Przyczyną powojennych prześladowań było odejście od Boga i zdrada ewangelicznych wartości, niepohamowana żądza władzy i chęć narzucenia jarzma niewoli naszemu narodowi przez komunistyczny reżim.

Postawa naszego pokolenia musi być inna. Przylgnijmy więc do Boga i Jego przykazań! Jedynie na fundamencie prawdy i ewangelicznych wartości oraz wzajemnego poszanowania, dialogu i zgody można budować przyszłość narodu i pomyślność Ojczyzny.

Weźmy sobie do serca przestrogę od Boga, który bada nasze serca, aby mógł oddać stosownie do postępowania, według owoców naszych uczynków (por. Jr 17,10). Nie oczekujmy szczególnych znaków i interwencji nieba, jak ów bohater z odczytanej dziś Ewangelii, ale w świetle słowa Bożego wyciągajmy wnioski z naszej bogatej i zarazem tragicznej historii.

Nie idźmy za radą występnych, nie wchodźmy na drogę grzeszników, ale podążajmy po ścieżkach wytyczonych przez Boga i Jego przykazania.

Niech nam Bóg błogosławi!

bp Józef Guzdek
Biskup Polowy Wojska Polskiego


Tekst za —> Ordynariat Polowy WP: Dzień Żołnierzy Niezłomnych. Kazanie Biskupa Polowego WP Józefa Guzdka w Archikatedrze św. Jana w Warszawie