Codzienna Aplikacja Miłosierdzia

Mnie też bardzo smutno…

Mnie też bardzo smutno. Bardzo smutno, że tyle tysięcy osób występuje przeciwko czemuś co dla mnie jest jasne i niepodważalne. Przeciwko podstawowemu prawu do życia każdego człowieka. Mówi się o prawie dorosłych kobiet, bo one umieją głośno krzyczeć. A kto powie i się upomni o prawa istnień, które już są, ale nie umieją jeszcze powiedzieć i dokonać wyboru?

Czytaj więcej zapisków z bloga —> Pisane sercem


Dołącz do Get Mercy – publikuj swoje uczynki miłosierdzia, inspiruj innych!

Prawo do życia to też prawo każdego człowieka. Podstawowe. Kim ja jestem, by wybrać, że ktoś się urodzi, a ktoś nie? Przepraszam wszystkie Panie, które boli, że zabiera im się prawo wyboru, ale spójrzmy obiektywnie: czy uważacie że prawo wyboru jest przed prawem do życia? Nikt nie decyduje za nas, tylko broni praw człowieka do tego, by mógł się urodzić. Najpierw trzeba dać komuś prawo do życia, by miał wybór. Zgadzam się z tym w 100 procentach.

Dlaczego nie dajemy komuś prawa do tego, by żył? Czy jego życie ogranicza nasze prawa? Najwyżej prawa do wygody i komfortu. Ale czy wszystkie prawa stoją na tym samym poziomie, gdy już dokonujemy wyborów? Drogie Panie, tu nie chodzi o nasze życie, ale o życie kogoś innego, którego życie już powstało! W Konstytucji broni się prawa do wyboru, ale przed nim jest prawo (również zapewnione w Konstytucji) do życia.

Tak, protestujący mówią: bronimy praw kobiet. Ale prawa kobiet do czego? Do zabicia życia? Tu bardzo zgadzam się ze słowami premiera: Jakkolwiek wolność wyboru jest ważnym prawem jest ograniczona podstawowym prawem do życia.

Czy mamy prawo wybierać czy druga osoba ma żyć? Jeżeli jest zagrożenie życia matki – lekarz musi ratować jej życie – tu sprawa jest jasna i tego nikt nie kwestionuje, ale jeżeli życie dziecka nie zagraża życiu matki? Każdy powie: ratujmy je! To  jedyna odpowiedź. Ratujmy życie, a potem protestujmy, walczmy o to, by było ono jak najlepsze, jak najbardziej godne!

Drodzy protestujący! Trybunał Konstytucyjny nie stanął przeciwko kobietom. On stanął w obronie najsłabszych.

Jak to jest?  – usłyszałam kiedyś. Jeżeli matka chce urodzić dziecko – to płód ma wielką wartość i nazywamy go dzieckiem, chronimy je. Jeżeli matka nie chce urodzić dziecka – wtedy płód nie ma wartości?

Błagam miejmy w tym życiu rzeczy pewne, których nie można podważać. To zdanie może połączyć wszystkich ludzi, niezależnie od płci, wyznania, “orientacji seksualnej”: każdy nawet najsłabszy człowiek ma prawo żyć. Czy w tych słowach  jest coś, przeciwko czemu trzeba by było protestować…?

‘Wiola Maj’


Autorka jest zawodowo związana z branżą PR i mediami; interesuje ją człowiek i wszystko co z nim związane; kocha przyrodę, poezję, teatr i… wszystko co dobre i piękne,

Fot. Pixabay.com