Czytając dzisiejsze komentarze, przypomniały mi się dwie rozmowy, które usłyszałam ostatnio stojąc na zatłoczonym przystanku. Z mojej lewej strony, pan w średnim wieku opowiadał swojej koleżance o tym, jak jego 12-letni syn zareagował na karę za zbyt częste używanie smartfona. Kara polegała na wytyczeniu konkretnych, kilku godzin użytkowania. – Kiedy zabrałem mu telefon, on nie wiedział co ma ze sobą zrobić. Nie potrafił nawet z nami porozmawiać – spuentował. Jednocześnie po mojej prawej stronie dwie młode kobiety prowadziły rozmowę o tym, jak są poniżane i wykorzystywane w pracy przez szefową.
Z dzisiejszych komentarzy wytworzył się obraz rzeczywistości, w której „nie czujemy się gorsi od innych”, nie jesteśmy „wykluczeni”, „inspirujemy się nawzajem”, „łączymy a nie dzielimy”, „zachęcamy i przekonujemy do tego, co w życiu najważniejsze”, „ wspieramy się i pomagamy sobie”, „upominamy z miłością”, jesteśmy „z osobą potrzebującą”, „oddani”, „wkładamy serce i pasją zachęcamy do działania innych”. „Wystarczy nie zniechęcać innych”, „mieć otwarte drzwi dla każdego, przybliżać się do ludzi”. I ta rzeczywistość naprawdę istnieje i jest możliwa, bo wypływa z naszego doświadczenia. Jest krokiem do pokonania samotności „bez smartfona” i problemów w pracy. Jest po prostu dobra. Rzeczywistość wspólnoty.
# LOGinCOMMUNITY: Wprowadzajmy tą rzeczywistość każdego dnia w życie nasze i ludzi wokół nas!
*
Podsumowanie dyskusji dotyczy porannego rozważania: 16 marca – Tu się nic nie dzieje!