Codzienna Aplikacja Miłosierdzia
PODZIEL SIĘ

O miłosierdziu raz jeszcze – wykład ks. prof...

O miłosierdziu raz jeszcze – wykład ks. prof. Krzysztofa Pawliny

19 stycznia 2017 r. w sali plenarnej episkopatu Polski odbyło się coroczne Spotkanie Opłatkowe Prezydentów, Burmistrzów i Wójtów Miast i Miejscowości Papieskich zorganizowane przez Fundację Dzieło Nowego Tysiąclecia. Włodarze miast i miejscowości, które w trakcie swojego pontyfikatu odwiedził św. Jan Paweł II spotkali się w Warszawie już po raz piętnasty. Debatowali również o dziełach miłosierdzia i współpracy samorządów lokalnych z Kościołem.

Na wstępie dyskusji panelowej ks. prof. Krzysztof Pawlina wygłosił mowę pt. “O miłosierdziu raz jeszcze”, w której podkreślił, że wszystkie dobroczynne inicjatywy są potrzebna i mile widziane, ale warto też zadać sobie pytanie, jaki przyświeca nam w tym wszystkim cel; czy pomagamy bezinteresownie, czy kierują nami pobudki wynikające z egoizmu. Stwierdził, że niektórym wydaje się, że zostali stworzeni do rzeczy wielkich, a tymczasem drobne gesty okazują się być wielkie w oczach Boga.

Polecamy lekturę wykładu Księdza Profesora.

O miłosierdziu raz jeszcze
Wykład ks. prof. dr. hab. Krzysztofa Pawliny

Akcji dobroczynnych jest dużo. Jedne wynikają z potrzeby chwili, jak w przypadku klęsk żywiołowych, katastrof czy jakiejś ludzkiej tragedii, inne zaś już na stałe wpisały się w kalendarz gestów dobrej woli, na przykład wigilie dla ubogich, bożenarodzeniowe paczki dla potrzebujących czy dzieło Nowego Tysiąclecia.

Wrażliwość społeczna na biedę i nieszczęście jest w narodzie duża. Nosimy ją w sobie od małego.

Na początku Roku Miłosierdzia w pewnej szkole katechetka zrobiła kartkówkę wśród uczniów pierwszych klas szkoły podstawowej. Kazała dzieciom wymienić uczynki miłosierdzia. Jedno z nich napisało – cytuję dosłownie:

  1. Głodnych nakarmić.
  2. Spragnionych napoić.
  3. Nagich ubrać.
  4. Siwym dać farbę do włosów.
  5. Biednym dać pieniądze i dom.
  6. Szczerbatych uzębić.
  7. Śmierdzących umyć.
  8. Chorych uzdrowić.
  9. Niewidzącym dać soczewki do oczu.
  10. Smutnego zaprosić na kawę.

 

Powtarzam zatem, że wrażliwość na biedę i nieszczęście mamy.

Zapytajmy się jednak o motywację naszych uczynków. Czy czasem nie jest tak, że pomagamy, aby poczuć się lepiej, potwierdzić swoją wartość, a niekiedy, aby coś dla siebie zyskać? I to wcale niekoniecznie w wymiarze materialnym.

Czy na tym polega miłosierdzie?
Miłosierdzie jest najgłębszą motywacją dobrych uczynków.

Czym zatem ono jest?
Miłosierdzie to greckie Eleos, łacińskie Misericordia.
Arystoteles zalicza miłosierdzie do afektu, uczucia, stawia je obok życzliwości. Według niego miłosierdzie jest gotowością niesienia pomocy człowiekowi znajdującemu się w potrzebie.

W Starym Testamencie miłosierdzie oddaje hebrajskie słowo heset. Oznacza ono postawę życzliwości, pragnienia dobra dla kogoś. Miłosierdzie Boga, Heset Boga, oznacza cechy wewnętrzne Boga. Pokazuje, kim jest Bóg w swej istocie.

W Nowym Testamencie jest aż sto miejsc mówiących o miłosierdziu. Generalnie rzecz biorąc, miłosierdzie to możliwość serca, to miłość, która nie ustaje nawet w stanie zła. Akty miłosierdzia uaktywnia poruszenie wewnętrzne…

Przeczytaj całość wykładu w serwisie Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia —> O miłosierdziu raz jeszcze – wykład ks. prof. dr. hab. Krzysztofa Pawliny


Zobacz również —> relacja ze spotkania w serwisie Katolickiej Agencji Informacyjnej: Przedstawiciele miast i miejscowości papieskich o dziełach miłosierdzia