Codzienna Aplikacja Miłosierdzia
PODZIEL SIĘ

Duch Święty to Miłość i Dar – Bł. ks. Michał...

Duch Święty to Miłość i Dar – Bł. ks. Michał Sopoćko

“Dlaczego trzecia Osoba Boga nazywa się Duchem Świętym? Nazywa się Duchem ze względu na pochodzenie drogą miłości i tchnienia. Miłość Ojca i Syna łączy się w jedno tchnienie, w którym mieści się cała rzeczywistość i pełność ich wzajemnej miłości. Wprawdzie zarówno Ojciec jak i Syn jest duchem, czyli bezcielesną istotą, ale trzecia Osoba nazywa się Duchem, bo jest duchem obu pierwszych Osób. W nim Ojciec i Syn są rzeczywiście jednym Duchem, gdyż on jest wspólnym tchnieniem ich miłości, gdyż w nim jest pieczęć i korona tej jedności, jaką jest ich życie i miłość.

Trzecia Osoba nazywa się nie tylko Duchem, ale Duchem Świętym. Świętość polega przede wszystkim na czystości i prostocie woli i miłości. Ponieważ trzecia Osoba w Trójcy Przenajświętszej jest Osobą miłości, przeto świętość należy do niej w sposób szczególniejszy, albowiem świętość zasadza się głównie na woli i miłości. Wprawdzie Ojciec i Syn są również świętością jako wzajemnie się miłujący, ale Duch Święty jest wyrazem i kwiatem miłości i świętości Ojca i Syna i dlatego jest istotną świętością, która się udziela stworzeniom rozumnym, uświęca je i udoskonala.

Nadto zowiemy Ducha świętego Miłością i Darem. Miłością — dlatego, że z niej pochodzi, że ona jest początkiem i znamieniem jego, że ona nadaje mu imię swoje, bo jest Osobą miłości Ojca i Syna. A ponieważ czynna i doskonała miłość zawsze dąży do oddania się i udzielenia siebie samej, przez co daje jakby zadatek samej siebie, dlatego nazywa się jeszcze darem jako wyraz i skutek miłości. Toteż Ducha świętego zowiemy Darem jako wypływ i skutek miłości między Ojcem i Synem. Ojciec i Syn dają Duchowi świętemu z miłości i przez miłość swoją naturę, wydają go i posiadają jako zadatek swej wspólnej miłości. Jest on zatem co do swej istoty i pochodzenia darem, zadatkiem, a zarazem pierwowzorem, źródłem i sprawcą wszelkich darów oraz najwyższym darem Boga dla stworzeń.”

Ks. Michał Sopoćko
Miłosierdzie Boga w dziełach Jego,  T.3